Z nadzieją czekałem na Pana, a On pochylił się nade mną i wysłuchał mego wołania. Wydobył mnie z dołu zagłady, z błotnego grzęzawiska, stopy moje postawił na skale i umocnił moje kroki.(Ps 40)
Na ostatnim spotkaniu przeżylismy naszą oazową Wigilię. Były życzenia opłatkowe, śpiewaliśmy kolędy i ucztowallismy. A pod choinką znaleźliśmy prezenty!