"Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was."  (1Tes 5,16-18)

Idąc za słowami św. Pawła w tradycji wschodniej w V wieku na górze Synaj powstała modlitwa zwana Jezusową. Formuła którą wypowiadamy jest połączeniem dwóch modlitw z Ewangelii: modlitwie
niewidomego Bartymeusza na drodze do Jerycha (Łk, 18,38) i modlitwy celnika (Łk 18,13).

            Na początku modlitwa nie jest czymś naturalnym i potrzeba nam wytrwałości, aby idąc za radą Apostoła "modlić się nieustannie". Taka wewnętrzna modlitwa Jezusowa to nieprzerwane, nigdy nieustające wzywanie Boskiego Imienia Jezusa ustami, umysłem i sercem, ze świadomością stałej Jego obecności, z prośbą o zmiłowanie, podczas wszelkich zajęć, na każdym miejscu, w każdym czasie, nawet we śnie. Wezwanie to brzmi: : "Panie Jezu Chryste (Synu Boga żywego), zmiłuj się nade mną grzesznym!"
         Kto przywyknie do takiego wzywania znajdzie wielką pociechę i doświadczy potrzeby, by zawsze
tak się modlić, i to takiej, że już bez modlitwy nie będzie mógł żyć, a ona sama będzie się wylewać
w jego wnętrzu. Nie odmawiaj tek modlitwy mechanicznie, jak hinduskiej mantry, nie jest ona
techniką, ale miłosnym błaganiem. Wzywanie Imienia Jezusowego nakreśla wewnętrzną drogę rozumu do
serca, na spotkanie z Jezusem, który rozjaśnia nas chwałą swojego zmartwychwstania, osobą Ducha
Świętego. Jej światło otula nasze myśli, słowa, działania, prace, relacje i wszystkie nasze dni.
Słowa Ewangeli wg. św. Łukasza o natrętnym przyjacielu i niesprawiedliwym sędzi (Łk 11,5-8;
18,1-8) podają nam mocne słowa, że należy "naprzykszać się Bogu, być natrętnym, zadręczać Go", bo to
zjednuje Bożą przychylność i lituje się poruszony skalą ufności modlącego się człowieka. Jezus
podsumowuje to słowami: "A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą
wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę.
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?" (Łk 18, 7-8)
W jaki sposób praktykować tę modlitwę? Jest kilka sposobów, jeden z nich mówi aby połączyć z
oddychaniem. Moment nabierania powietrza połączyć ze słowami: "Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego
...", a wypuścić powietrze z dalszą częścią "... zmiłuj się nade mną grzesznym!"
Najlepiej prezentuje to obrazek poniżej,(kliknij - a znajdziesz krótką audio katechezę na ten
temat):
_____________________________
Źródło, cytaty: "Zwalczyć negatywne myślenie", autor: Joel Pralong
Jest też ciekawe wprowadzenie do modlitwy Jezusowej na YouTube. Gorąco polecam: